Kiedy Michał zakończył pracę nad ołtarzem, amboną i sediliami, i kiedy już kościół zaczęły wypełniać tłumy wiernych, proboszcz zaprosił nas do przytulnej kuchni na plebanii i przy herbatce debatowaliśmy o różnych sprawach - o egzotycznych podróżach, o życiu i o sprawach duchowych. Proboszcz miał już do nas zaufanie i cenił zwłaszcza zdanie Michała, bo wiadomo - facet zawsze bardziej ceni drugiego faceta, a kobiety w kościele głosu nie mają.
I w pewnej chwili ksiądz powiedział: -"Cholera, chór nam siada. Ludzie nie śpiewają, bo jest za jasno i nie widać tekstu z rzutnika"
Faktycznie: kościół szklarnia, a w słoneczny dzień cały był zalany słońcem, jak to bywa w tych nowoczesnych budowlach.
Ksiądz kontynuował: - "A może by tak pani Zosia coś na szybie namalowała? Zrobiłoby się ciemniej w kościele i lepiej będzie widać tekst na ekranie?"
Popatrzyliśmy na siebie z Michałem znacząco i już wiedzieliśmy, że nie będzie mowy o jakichś tam malowankach na szkle, pseudo-witrażach. Robimy albo prawdziwy witraż, albo wcale.
I tak zaczęła się nasza wspólna przygoda z witrażem do Kościoła Niepokalanego Serca NMP w Nowym Dworze Gdańskim, i z witrażem w ogóle.
Pięknie... jak ja lubię witraże. Bywam raz w roku w okolicach Nowego Dworu Gdańskiego ... postaram się odszukać ten kościół. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW Nowym Dworze są tylko dwa kościoły, a ludzie przesympatyczni i chętnie drogę wskażą. Prawie cały wystrój kościoła to dzieło moje i Michała. Bardzo miło z Twojej strony, że chcesz zerknąć na naszą prace. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńCudne, chciałabym kiedyś zobaczyć, jak takie rzeczy powstają - nie mam bladego pojęcia.
OdpowiedzUsuńObiecuję, że któregoś dnia uchylę rąbka tajemnicy i pokarzę jak powstaje witraż.
UsuńZosiu!
OdpowiedzUsuńJakie piękne witraże!
Gratuluję. Bardzo lubię szkło artystyczne. Córka mojej kuzynki skończyła ASP we Wrocławiu w specjalności SZKŁO ARTYSTYCZNE.
I też robiła cudeńka!
Fajnie to robicie i bardzo dobrze opisujesz. A nie ROZPISUJESZ się:):)
Pozdrawiam z chłodnej Warszawy
Szkło ma swoją magię i jest piękne, a że czasami można poranić paluszki, no cóż... Róża ma kolce, a wszyscy się zachwycają. U nas też zimno. Pozdrawiam i oby nam wszystkim słoneczko zaczęło przygrzewać.
UsuńPiękne te anielskie kwiaty i kościół pewnikiem wygląda lepiej, przyjemniej, bardziej ludzko... dla mnie jesteś mistrzynią!
OdpowiedzUsuńMargarithes!
UsuńPiękne są. Takie kwieciste i rozanielone bym powiedziała:)))
OdpowiedzUsuńPrześliczne!
Chciałam jeszcze zapytać czy prowadzisz wymianki?
pozdrawiam cieplutko:)
maciejko raczej nie przewiduję wymianek. Może jeszcze kiedyś Candy zrobię, bo to dosyć fajna zabawa :) Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
Usuń