niedziela, 17 lutego 2013

24B, czyli jak z kuchni zrobić galerię sztuki

          
          Zamiar stworzenia galerii sztuki kiełkował w naszych głowach przez wiele lat i mógłby nadal pozostawać w sferze  marzeń, gdyby nie pewne przychylne nam zbiegi okoliczności. 
     Mieszkanie mieści się w jednopiętrowym budynku, w zabudowie szeregowej. Zaczęliśmy od remontu ogrodu. Wymieniliśmy stary płot i małą furteczkę na szeroką, rozsuwaną bramę. W ogrodzie posadziliśmy nowe rośliny. Pozostawiliśmy tylko stary krzew jaśminu. Największy problem był z usunięciem  modrzewia, posadzonego przez moją babcię dawno temu. Drzewo znacznie przerosło budynek i podczas silnych wiatrów wszystko wskazywało na to, że może się przewrócić. Trzeba było w Urzędzie Miasta uzyskać pozwolenie na jego wycięcie. Dopiero wtedy pracownicy odpowiedniej firmy pocięli modrzew na kawałki, z których zrobiliśmy deski, a z nich z kolei mój mąż robi sukcesywnie meble do naszej kuchni. Są oryginalne i bardzo piękne. 
    Front domu także uległ przemianie. Pojawił się taras i nad nim zadaszenie w stylu wiejskiej chaty. Dopiero w tym momencie mogliśmy pomyśleć o wykonaniu drugiego, osobnego wejścia do naszej "galeryjki" - tak zaczęliśmy nazywać pomieszczenie, w którym była kiedyś kuchnia. Dobrze, że było nas wtedy stać na wynajęcie firmy. Wykucie otworu i zamiana otworu okiennego na otwór drzwiowy dało nieźle w kość majstrom. "Tak czegoś żem jeszcze nie widział" - stwierdził sapiąc i ocierając pot z czoła jeden z nich, po czterogodzinnym kuciu w starej cegle. Michał zrobił drewniane, przeszklone drzwi, no i można było zająć się dalszym remontem mieszkania, i dalszym kreowaniem wnętrza galeryjki. Drobnymi kroczkami wciąż zbliżaliśmy się do upragnionego celu. Pomieszczenie po dawnej kuchni uległo ogromnej metamorfozie. Nadal jest sercem naszego domu, ale w innym tego słowa znaczeniu. Przez kilka lat funkcjonowało jako pracownia. Czasami ktoś zachodził i coś zamawiał, przy okazji oglądając eksponowane tam nasze prace: obrazy, witraże, rzeźby i lampy witrażowe. I mogłoby tak się ciągnąć dalej, nie wiadomo jak długo jeszcze, w taki właśnie sposób, jednak rok 2012 - według Chińczyków Rok Smoka - wymusił na nas "szczęście". Wymusił nowe wyzwania. W marcu dowiedziałam się, że po raz kolejny władze miasta przyznały mi tzw. stypendium twórcze. Przyznano mi stypendium na wykonanie cyklu obrazów, oraz zorganizowanie wystawy w mieście, w 2012 roku. Obrazy namalowałam, jednak okazało się, że nie mam ich gdzie pokazać, bo wszystkie odpowiednie miejsca były pozajmowane. I w taki oto sposób zdecydowaliśmy się na zrobienie wystawy u siebie, w naszej małej galerii. Nadaliśmy jej nazwę Galeria autorska 24B.  29. grudnia odbył się mój wernisaż, połączony z otwarciem pierwszej prywatnej galerii w Starogardzie Gdańskim.

  ZAPRASZAMY ARTYSTÓW DO WSPÓŁPRACY  I DO WSPÓLNEGO TWORZENIA  NOWEGO MIEJSCA NA MAPIE KULTURY. 


























14 komentarzy:

  1. Pięknie, jeszcze raz gratuluję i powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Dawno nie było mnie w blogosferze, teraz muszę nadrobić zaległości i pozaglądać tu i tam. Zawsze z przyjemnością oglądam Twoje Gegzowe Baje.

      Usuń
  3. Niesamowity wysiłek i niesamowity efekt. Najszczersze gratulacje:))))Szkoda, że jesteśmy tak daleko:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Jaskółko. Mam nadzieję, że któregoś pięknego dnia, będąc gdzieś w pobliżu, nie ominiesz Starogardu i mojej galerii. Serdecznie zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej Zosiu!
    Popieram ludzi co mają pasję, zadanie do wykonania i to robią.
    Jeśli będę do Gdańska jechał to na pewno chętnie tam wpadnę.
    Pozdrawiam serdecznie
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że dosyć często do Gdańska Ciebie ciągnie, więc mam nadzieję, że już wkrótce nas odwiedzisz :)
      Do zobaczenia w stolicy Kociewia!!!

      Usuń
  6. Wszystkiego najlepszego z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet!
    Lepszych życzeń od najlepszych nie wymyślę!
    Ale raz jeszcze pożyczę zdrowia!!!!!!!!!!
    Vojtek facet hetero :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to niespodzianka! ja już myślałam, że to święto poszło do lamusa :) Wojtek dziękuję i czekam na goździk :))) Miło, że facet hetero pamięta o mnie hetero, kobiecie :)
      Wojtek, dziękuję.

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Dziękuję Amisha i zapraszam :)

      Usuń
    2. Z wielką werwą ;) kupię Twój obraz Zosiu. Naprawdę! Zrób jakiś sklep online czy coś...

      Usuń
    3. Na razie myślę o uruchomieniu strony internetowej galerii. Aktualnie wszyscy, którzy coś ode mnie kupują, po prostu piszą na mój adres mailowy (zosiasum@gmail.com). Zapraszam!:)

      Usuń